"Dla Isabel. Mandala" Antonio Tabucci.
Cześć!
Dzisiaj chciałabym opowiedzieć Wam o książce "Dla Isabel.Mandala" Antoniego Tabucci. Premiera książki miała miejsce 28.02.
Tadeus Slowacki, portugalski pisarz polskiego pochodzenia, szuka śladów po swojej przyjaciółce z dawnych lat, Isabel. Tropy wiodą go w najrozmaitsze miejsca, począwszy od Lizbony za czasów dyktatury Salazara, przez Alpy Szwajcarskie, aż po Makau. Co się stało z dziewczyną? Czy śledztwo Tadeusa przyniesie oczekiwane rezultaty? I po co tak naprawdę szuka Isabel?
To, co mnie najbardziej uwiodło w tej pozycji, to lekkość z jaką w główny wątek została wpleciona historia. Cała książka tak naprawdę opiera się głównie na wspomnieniach różnych osób, a ówczesna sytuacja polityczna Portugalii nie tylko jest tutaj tłem - tak naprawdę jest to bardzo ważny, spersonifikowany bohater, który ma znaczący wpływ na dalszy rozwój historii.
Bohaterka najważniejsza, bez której nie byłoby całej historii - czyli tytułowa Isabel - jest ukazana jako istota tajemnicza, owiana sekretami, niezależna. Tak naprawdę nikt nie wie, co się z nią do końca stało. Z biegiem opowieści dowiadujemy się o jej życiu coraz więcej, jednak nigdy to nie jest wystarczająco. Przez to staje się jeszcze ciekawszą postacią.
Całość jest pisana jednym ciągiem, bez wyraźnego dialogu, który poprzedza znak "-". Muszę przyznać, że był to ciekawy zabieg, który również zmusza czytelnika do skupienia się na lekturze. Sama miałam z nim problem może przez pierwsze 15 stron, później się przyzwyczaiłam, i przyznaję, podoba mi się.
"Dla Isabel" jest to przepiękna opowieść o poszukiwaniu przeszłości, a także samego siebie. Jest to jedna z tych książek, które idealnie współgrają wieczorem, z lampką czerwonego wina. Jest to powieść, którą chce się delektować. Na pewno wrócę jeszcze do pozostałych książek autora. Polecam!
Za możliwość przeczytania i zrecenzowania bardzo serdecznie dziękuję Domu wydawniczemu REBIS
Dzisiaj chciałabym opowiedzieć Wam o książce "Dla Isabel.Mandala" Antoniego Tabucci. Premiera książki miała miejsce 28.02.
Tadeus Slowacki, portugalski pisarz polskiego pochodzenia, szuka śladów po swojej przyjaciółce z dawnych lat, Isabel. Tropy wiodą go w najrozmaitsze miejsca, począwszy od Lizbony za czasów dyktatury Salazara, przez Alpy Szwajcarskie, aż po Makau. Co się stało z dziewczyną? Czy śledztwo Tadeusa przyniesie oczekiwane rezultaty? I po co tak naprawdę szuka Isabel?
To, co mnie najbardziej uwiodło w tej pozycji, to lekkość z jaką w główny wątek została wpleciona historia. Cała książka tak naprawdę opiera się głównie na wspomnieniach różnych osób, a ówczesna sytuacja polityczna Portugalii nie tylko jest tutaj tłem - tak naprawdę jest to bardzo ważny, spersonifikowany bohater, który ma znaczący wpływ na dalszy rozwój historii.
Bohaterka najważniejsza, bez której nie byłoby całej historii - czyli tytułowa Isabel - jest ukazana jako istota tajemnicza, owiana sekretami, niezależna. Tak naprawdę nikt nie wie, co się z nią do końca stało. Z biegiem opowieści dowiadujemy się o jej życiu coraz więcej, jednak nigdy to nie jest wystarczająco. Przez to staje się jeszcze ciekawszą postacią.
Całość jest pisana jednym ciągiem, bez wyraźnego dialogu, który poprzedza znak "-". Muszę przyznać, że był to ciekawy zabieg, który również zmusza czytelnika do skupienia się na lekturze. Sama miałam z nim problem może przez pierwsze 15 stron, później się przyzwyczaiłam, i przyznaję, podoba mi się.
"Dla Isabel" jest to przepiękna opowieść o poszukiwaniu przeszłości, a także samego siebie. Jest to jedna z tych książek, które idealnie współgrają wieczorem, z lampką czerwonego wina. Jest to powieść, którą chce się delektować. Na pewno wrócę jeszcze do pozostałych książek autora. Polecam!
Za możliwość przeczytania i zrecenzowania bardzo serdecznie dziękuję Domu wydawniczemu REBIS
Komentarze
Prześlij komentarz