Colleen Hoover - Slammed


Cześć!

Dzisiaj chciałabym przedstawić Wam książkę Colleen Hoover pt. „Slammed”. Z okazji Walentynek wydawnictwo YA! wznowiło wydanie tej książki, znanej też jako „Pułapka uczuć”. Wznowienia doczekały się także dwa tomy kontynuacji - "Point of Retreat" oraz "This girl" (Znane wcześniej pod tytułami "Nieprzekraczalna granica" oraz "Ta dziewczyna"). Premiera nowych wydań już 14 lutego.

Ja, mimo że bardzo lubię powieści pióra Hoover, akurat tej serii nigdy nie przeczytałam. Jakoś zawsze chwytałam raczej po powieści jednotomowe, dlatego tym bardziej się ucieszyłam, że w końcu nadarzyła się dobra okazja do zabrania się za "Slammed". I tym razem Hoover nie zawiodła moich oczekiwań i otrzymałam dokładnie to, czego się spodziewałam - emocjonującą opowieść o młodych ludziach, którą czyta się jednym tchem. 

Właśnie co do stylu pisania Hoover - nie wiem jak inni, ale ja akurat "połykam" jej książki w całości. Przeczytanie powieści zazwyczaj zajmuje mi jeden, maksymalnie dwa wieczory. Zawsze nie mogę się oderwać od czytania, a jak już to zrobię, to później długo myślę o danej historii. I tak było tym razem - perypetie Layken i Willa pozostały ze mną jeszcze na długo po zakończeniu. Przede mną jeszcze dwa kolejne tomy, z czego się niezmiernie cieszę :) 



Sama historia dwójki głównych bohaterów jest diabelnie romantyczna. I okej, okej - zgadzam się że może w tej miłości lekko brakuje realizmu i to wszystko jest leciutko przesłodzone i wyidealizowane, ale mimo to - to się dobrze czyta. Co więcej - jest to historia w którą my, czytelnicy, zmęczeni szarą rzeczywistością, chcemy wierzyć. Zresztą - sama ta miłość może i jest słodziutka, jednak przecież nie tylko na niej opiera się cała historia. Mamy tutaj również poważniejsze wątki, takie jak na przykład utrata rodziców, czy przyśpieszony kurs dorastania. To sprawia, że całość robi się słodko - gorzka. Jest więc zachowany bilans, co z kolei dodaje całości realizmu i jest bardziej wiarygodne. 

To, co mnie mnie naprawdę urzekło w tej historii to poezja. Wątek wierszy, lekcji poezji czy tzw. slamów jest tutaj niezwykle ważny. Po pierwsze - nadaje całości historii swoisty kształt. Po drugie - dzięki temu w tej powieści jest coś niezwykle subtelnego, romantycznego, pięknego. 
Jeżeli chodzi o nowe wydania, to jest to kolejna zaleta - no kurcze, są po pro

Jeżeli chodzi o szatę graficzną to wznowione wydania od Wydawnictwa YA! są po prostu przesłodkie. Moim zdaniem dużo bardziej pasują do historii niż pierwsze wydania, na pewno dużo bardziej zachęcają, żeby po książkę sięgnąć. I ja wiem - nie powinno się oceniać książki po okładce, ale z drugiej strony - czy właśnie nie okładka ma przyciągać nasz wzrok i uwagę? Czy nie jest to odpowiednik pierwszego wrażenia? 

 Podsumowując - "Slammed" jest to słodko - gorzka historia o młodych ludziach, których połączyła miłość i którym przyszło się mierzyć z problemami, z którymi nie powinni się jeszcze w tym wieku mierzyć. Wzrusza, łamie serce, ale i nadaje uśmiech na twarzy czytelnika. Zdecydowanie polecam! 


Komentarze

Popularne posty