ugly love.

Hej!

Ostatnio miałam przyjemność czytać kolejną książkę Colleeen Hoover - czyli "Ugly Love"

Jest to historia młodych ludzi. Ona, Tate, jest początkującą pielęgniarką. Właśnie przeprowadziła się do brata, studiuje, pracuje. On, Miles, jest jej nowym sąsiadem z naprzeciwka. Jego zasada to "nie pytaj o przeszłość ani, broń Boże, niczego nie oczekuj w związku z przyszłością". Ich drogi łączą się poprzez Corbina - brata Tate i przyjaciela Milesa. Odtąd nic nie będzie takie samo, a wszystkie zasady zostaną złamane.




Daruje sobie większy opis fabuły. W książkach Hoover lubię to, że opisy zdarzeń są skrócone do minimum i tak chciałabym to zostawić.

"Ugly love" nie jest typowym "kolejnym Greyem" mimo, że - z uwagi na dużo scen łóżkowych - wiele osób właśnie do tej trylogii się odnosiło. Fakt - scen łóżkowych, jak na książkę dla nastolatków jest naprawdę dużo. W pewnym sensie seks staje się bardzo ważnym elementem dla dalszej fabuły, jednak nie przesadzajmy - chociaż bardzo wyraźnym, jest tylko tłem fabuły, a nie samą fabułą.

Jest to na pewno dużo odważniejsza lektura niż czytane przeze mnie wcześniej "Maybe Someday". Zdecydowanie jest bardziej psychologiczna. Ze strony na stronę odkrywamy coraz więcej o głównych bohaterach i to niesamowicie wciąga.

Większość książki jest napisana z dwóch perspektyw - dzisiejszej, czyli Tate i tego, co się działo 6 lat wcześniej, czyli Milesa. Jest to świetny zabieg, ponieważ nie tylko możemy śledzić, co się pomiędzy naszymi bohaterami wydarzy, ale także, dlaczego się tak a nie inaczej wydarzy, ze względu na przeszłość. A przeszłość - tak jak i miłość - potrafi być zarówno czysta, jak i brudna.




Jest to historia o szczerej, ale bolesnej miłości, o popieprzonych relacjach, o walce z przeszłością, z własnymi demonami. 

Książkę bardzo polecam zarówno nastolatkom - chociaż młodziutkim czytelnikom może niekoniecznie, ze względu na dużo scen seksu - jak i dorosłym. Bardzo szybko się czyta, a w trakcie czytania przeżywa się rozterki bohaterów. A przy zakończeniu - czy raczej punkcie kulminacyjnym kilkanaście stron wcześniej - trudno nie uronić ani jednej łzy.

Bardzo serdecznie tą pozycję polecam! Na jesienne, długie wieczory - dobry wybór!

Komentarze

Popularne posty